Już po raz kolejny mieliśmy okazję skorzystać z bogatej oferty produktów firmy Genius. Tym razem mamy dla Was test dwóch bardzo przyzwoitych produktów ze średniej półki cenowej - Ring Mouse oraz Ergo 9000. Zapraszamy do lektury!

RING MOUSE

Ring Mouse to bardzo niewielkie urządzenie oferujące, wbrew pozorom, bardzo spore możliwości. Jedno jest jednak pewne i warto zaznaczyć to już na początku,otóż mysz nie jest przeznaczona do codziennego użytku, dla przeciętnego użytkownika.


Zestaw Ring Mouse zawiera 3 najpotrzebniejsze przedmioty. Oprócz samej myszy znajdziemy tu bardzo niewielki odbiornik na USB, który nawiązuje połączenie z komputerem oraz przewód służący do ładowania. Wszystko opakowane jest w niewielki, stylowy piórnik, dzięki czemu mysz Geniusa zyskuje na mobilności (a to jest tu najważniejsze).

Ring Mouse nie należy do dzieł sztuki designerskiej, niemniej wyglada całkiem przyzwoicie. Mysz bardzo dobrze przylega do palca, co jest sporym plusem, nie ześlizgnie się bowiem w najmniej oczekiwaniu momencie. Co więcej, jej długie trzymanie na palcu nie powoduje żadnych obrzęków, ani nie jest szczególnie niewygodne, co rownież jest tutaj dosyć istotną zaletą. Samo korzystanie natomiast jest coraz bardziej intuicyjne z każda chwilą, niemniej upłynie nieco czasu nim osoba korzystająca z niej pierwszy raz przyzwyczaić się do tego urządzenia, ale o tym za chwilę.



Do czego tak naprawdę przydać się może nadal bardzo rzadko używane i, nie bójmy się użyć tego słowa, nieco ekscentryczne urządzenie? Nie jest ono przecież tak wygodne jak mysz tradycyjna, czy chociażby touchpad (trackpad). Ring Mouse ma jednak swoje zastosowania w życiu codziennym, a przede wszystkim w pracy. Jest to bowiem idealny kontroler przy np. prezentacjach, gdzie kontrolę nad tym co dzieje się na ekranie trzeba mieć na odległość. Wówczas mysz Geniusa wydaje się być najlepszym z możliwych rozwiązań. Można oczywiście obsługiwać wszystko pilotem, niemniej w razie jakichkolwiek problemów technicznych niezbędne jest zazwyczaj użycie myszy i tutaj taka mysz osobista jest już bezapelacyjnym numerem jeden.

Mysz posiada 3 przyciski, z których jeden wyposażony jest w powierzchnię dotykową. Korzystanie z myszy ogranicza się więc do poruszania kciukiem po powierzchni największego z klawiszy i klikania. Nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie, choć wraz z prędkością poruszania kciukiem po powierchni dotykowej, rośnie szybkość kursora. Pojawiają się jednak problemy z precyzją, choć z czasem można to wypracować. Przycisk z powierzchnią dotykową działa jak lewy klawisz myszy tradycyjnej. Jeden z dwóch przycisków poniżej działaj jak prawy klawisz, drugi natomiast służy za przełączanie funkcji powierzchni dotykowej pomiędzy poruszaniem kursorem, a przewijaniem stron.


Zapytacie pewnie co z wygodą? Nie ukrywam, że w moim przypadku przyzwyczajenie do tradycyjnego kontrolera dało o sobie znać. Przesiadka na Ring Mouse w życiu codziennym była z początku wyjątkowo niewygodna, po kilkunastu minutach miałem chęć odrzucić to urządzenie i zakończyć testy. Kilka kolejnych godzin spędzonych z myszą dało jednak bardzo dobre efekty. Po paru dniach Ring Mouse zaczął być już sporo wygodniejszym urządzeniem, a korzystanie stało się bardzo intuicyjne, choć nadal bywaly momenty kryzysowe, ale z o wiele mniejszą częstotliwością niż na początku. Przy okazji ujawniła się całkiem fajna zaleta urządzenia Geniusa. Otóż przy codziennym, intensywnym korzystaniu zarówno z myszy jak i klawiatury (naprzemiennie), Ring Mouse jest strzałem w dziesiątkę. Wszystko za sprawą pełnej mobilności i faktu, że urządzenie jest cały czas na palcu, dzięki czemu, nie odrywając dłoni od klawiatury można szybko wykonać najważniejsze czynności, do których potrzebna jest myszka. Skutkuje to przyspieszeniem pracy, a co za tym idzie zwiększeniem efektywności. Co prawda korzystanie z klawiatury ze stosunkowo dużym urządzeniem na palcu może wydawać się niewygodne, niemniej to tylko pozory.

Podsumowując, Ring Mouse to znakomita rzecz. Sprawdza się w wielu sytuacjach, choć jej głównym przeznaczeniem są przede wszystkim sytuacje, w których konieczna jest spora mobilność, takich jak chociażby prezentacje, konferencje czy szkolenia. Nie jest może demonem prędkości, ani precyzji, niemniej oferuje o wiele większe możliwości niż chociażby piloty. Pewne jest natomiast to, że za cenę Ring Mouse ciężko dostać równie dobry i niezawodny produkt.

ERGO 9000

Ergo 9000 to średniej klasy mysz, która wyróżnia się na tle produktów z tej samej półki m.in. wysoką ergonomią, brakiem przewodów łączących urządzenie z komputerem oraz dwoma dodatkowymi przyciskami funkcyjnymi. Jest to typowa myszka przeznaczona dla szerokiego odbiorcy, która łączy w sobie bardzo dobre cechy i ze względu na swoją niską cenę jest doskonałym produktem dla niewymagających.


W zestawie, oprócz myszy, znajduje się odbiornik na USB, łączący bezprzewodowo urządzenie z komputerem. Ergo 9000 wygląda bardzo przyzwoicie, stworzona została z plastiku w dwóch, idealnie współgrających kolorach - białym i czarnym. Mysz ma świetne, opływowe kształty i nienaganny design, a co ważniejsze, doskonale leży w dłoni. Mimo, że jest niewielka, korzystanie z niej jest naprawdę wygodne. Dodatkowym atutem jest jej pełna mobilność - oprócz tego że działa bezprzewodowo, obok miejsca na baterię posiada schowek na odbiornik USB.

Czas pracy na baterii jest bardzo długi. W przeciwieństwie do Magic Mouse, produkt Geniusa nie wymagał wymiany baterii po miesiącu intensywnego używania. To duży plus, Ergo 9000 zyskuje dzięki temu na niezawodności, bowiem pozornie mało istotna żywotność, w nieoczekiwanym momencie może dać o sobie znać. Genius w tym wypadku spisał się znakomicie.

Na temat samego korzystania z Ergo 9000 nie ma się co rozwodzić - jest to mysz jak każda inna. Warto jedynie nadmienić, że nie występują tu żadne opóźnienia czy nieoczekiwane przeskoki. Należy bowiem pamiętać, że jest to mysz bezprzewodowa, a takie miewają czasem kaprysy. W przypadku myszy Geniusa wszystko było w jak najlepszym porządku. Dodam tylko, że uratowała mnie ona przed całkowitą utratą kontroli nad komputerem - w Magic Mouse nieoczekiwanie wyczerpały mi się baterie, a w środku nocy ciężko byłoby znaleźć sklep.

Podsumowując, Ergo 9000 to przyzwoity produkt, całkowicie wart swojej ceny. Nie jest to żaden high-end, nie posiada dotykowej powierzchni, nie ma 30 dodatkowych funkcji, ani nie jest dziełem sztuki. Niemniej przy tak niskiej cenie ciężko jest dostać równie dobrą mysz bezprzewodową.

**UWAGA KONKURS !

Dzięki uprzejmości producenta testowanych przez nas myszy, mamy dla Was opisywany przez nas jakiś czas temu produkt - Mysz Genius Traveler 6000. Aby wygrać należy skomentować ten artykuł. Autor najciekawszej, naszym zdaniem, wypowiedzi otrzyma od nas mysz. Konkurs trwa do piątku, 30 września, do godziny 23:59. Wyniki ogłosimy w niedzielę.**

Dziękujemy firmie Genius za udostępnienie sprzętu do testów.